Czas szybko leci, a ja jak zwykle szybciej sprzedaje swojej prace niż zamieszczam ich zdjęcia na stronie. Oto efekt moich wakacyjnych zmagań z wełną z australijskiego merynosa i jedwabiem, czyli nunofilcem.
W końcu mamy złotą jesień. Zrobiło się chłodniej i przyszła pora na cieplejsze ubrania. Doskonałym dodatkiem do jesiennych i zimowych płaszczy są szale. Kilka dni temu, jedna z moich kursantek dzielnie zmagała się z wełną australijskiego merynosa oraz jedwabną tkaniną, która została wfilcowana w szal. Wynik jej pracy jest zachwycający. Szkoda, że fotografia nie oddaje ciepła, miękkości i delikatności tego cudnego szala.
Zdjęcie nieco przekłamuje kolory bo brzegi szala są kawowe, a nie jak na zdjęciu szare. Natomiast smugi na tkaninie nie białe, a beżowe. Druga strona szala wyszła zupełnie inaczej, także można uznać go za dwustronny.