Mając w domu Małą Księżniczkę wiem jak bardzo dzici lubią drobiazgi. Wykonałam więc zestawy składające się z rameczek, wieszaczków i szkatułek, które udekorowałam decoupażem z użyciem papieru klasycznego oraz motywów z serwetek ryżowych.
Żeby nie było, że ja tylko w „produkcję” albumów jestem zaangażowana pokazuję dziś dwa komplety dla Małych Milusińskich wykonane techniką decoupage. Przemiłe Panie, Jola i Małgosia „zaryzykowały” po raz pierwszy zamawiając u mnie zestawy dla swoich chrześniaczek. Pierwszy z nich powędruje do Oliwki
Serducha sama domalowałam, a brzegi ramki i wieszaczka pocieniowałam gąbeczką. Napis zrobiłam z gotowego alfabetu, który wykorzystuję w technice scrapbookingu. Samoprzylepne literki wielokrotnie zalakierowałam, idealnie wtapiają się w tło choć są nieco bardziej wypukłe.
Tu w większym zbliżeniu. Ciężko się fotografuje prace, które są mocno polakierowane.
Drugi nieco bardziej pracochłonny ze względu na wielkość stanie się niedługo własnością Dominiki. Obie dziewczynki, z tego co mi wiadomo obchodzą w tym roku swoje pierwsze urodziny. Niech te prezenciki posłużą im jak najdłużej.
Jak widać nie obyło się w tych pracach bez crakle jednoskładnikowego Heritage. Motyw na zestawie pierwszym to papier klasyczny, a na drugim to papier ryżowy.
Pisałam, że mam dużo wydmuszek? Następna wersja wyszła taka:
Bukiet na jajku powstał z trzech różnych wzorów ryżowych serwetek. Znowu użyłam preparatu do spękań Heritage. W pośpiechu nie zrobiłam zdjęcia wydmuszce z innej perspektywy.
W tym roku wcześniej zaopatrzyłam się w strusie wydmuszki i tylko kiedy mam ochotę tworzę kolejne do kolekcji.
Na zdjęciu jeszcze nie wykończone. Brakuje tu złotych reliefów wokół motywów tulipana. W nocy nastąpił moment końcowy. Niestety o poranku jajko już było w rękach innego właściciela.
„Mój sklepik” jest czynny dla pewnej Pani nawet o północy. Podziękowania dla Sylwi za wsparcie i motywację do dalszego działania.
Czasem papierowy motyw w pracy decoupage nie wystarcza. W tym przypadku właśnie tak było. Delikatne anemony okazały się za małe i dlatego mają domalowane płatki w kolorze złota. Zrobiłam też pewnien eksperyment, mianowicie nie posiadając minikulek wypróbowałam szklane koraliki dotępne w pasmanterii. Efekt zadowalający więc postanowiłam na tym zakończyć zdobienie jajka.