Dziś już mamy listopad, a moje zaległości w publikowaniu prac nie maleją. Biorę się więc do roboty. Do pokazania przygotowałam albumy, które wykonałam na bazie filtrów do kawy. Do ich tworzenia zainspirowały mnie prace Agnieszki i jej kurs. Zrobiłam już takie dwa. Jeden trafił do Niani, która pilnowała Milenkę, a drugi był na zamówienie dla pewnej pani dyrektor. Popatrzcie co mi wyszło:
Ta forma albumów ma niewielkie wymiary, mieści sie w polu ok. 10cm x 15cm. Bazę z filtrów obklejałam papierami ozdobnymi, a następnie dodawałam różne elementy ozdobne, np. kieszonki, odbitki ze stempli, kropki reljefowe, kwiatki. Każda z kieszonek pomieści w sobie zdjęcia, ale musi ono być pomniejszone. Zdjęcie 10×15 z pewnością będzie mocno wystawało poza obręb albumu. Niemniej jednak taki albumik jest doskonałym prezentem na różne okazje. Można w ten sposób podarować komuś serię zdjęć z jakiegoś wydarzenia lub pozostawić obdarowanej osobie do samodzielnego skomponowania fotografii.
Jest on bardzo podobny do poprzedniego. Użyłam tylko dodatków w innej kolorystyce i połączyłam album kółkami, a nie jak brązowy metalową sprężynką. Tak na prawdę to z dodatkami można nieco zaszaleć na okładce, wewnątrz albumu jest mało miejsca na dodanie czegokolwiek.